Autor Wiadomość
aaa4
 Post Wysłany: Pią 11:00, 28 Wrz 2018    Temat postu: 34

"Dlaczego to tyle trwalo? Gdzie sie znowu walesales?" - oto do jakich powitan byl przyzwyczajony. Nawet twarz Smolipalucha byla zawsze zamknieta, odstreczajaca niby zaryglowane drzwi. A Czarodziejski Jezyk mial wszystko wypisane na czole: troske, radosc, zlosc, bol, milosc - chocby nawet probowal ukryc swoje uczucia, tak jak teraz, kiedy staral sie powstrzymac przed zadaniem pytania, ktore przez caly czas mial na koncu jezyka. 380

-Twoja corka ma sie dobrze - powiedzial Farid. - Dostala wiadomosc, choc siedzi zamknieta na

ostatnim pietrze w domu Capricorna. Ale Gwin potrafi sie swietnie wspinac, lepiej od

Smolipalucha, a to juz cos znaczy.

Uslyszal westchnienie ulgi, jakie wyrwalo sie z piersi Czarodziejskiego Jezyka -jakby zdjal z niego caly ciezar swiata.

-Dostalem nawet odpowiedz.

Farid wyciagnal Gwina z plecaka i trzymajac go za ogon, odwiazal karteczke od obrozki. Czarodziejski Jezyk rozwinal kartke tak ostroznie, jakby sie bal, ze zetrze z niej litery.

-Wyklejka - mruknal - musiala ja wyrwac z ksiazki.

-Co pisze?

-Probowales to przeczytac?


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group